Nie ma to jak się rozchorować i mieć ciężar kasy odebranej za NIC! A czując, przeczuwając być może niedyspozycję, zgłosić się do ogólnopolskiego konkursu jako autor pomnika wartego niemal 80 tys. zł.! A potem? Potem, nawet, a może właśnie dlatego - dobre komenty podać do setek innych: kurka rozchorowałem się, moje L4 się z lekka się przedłuża (od wiosny 2018 r.- przyp. siewie.tv). Proszę o prolongatę terminu na jesień! A może na dłużej, bo choroba ciężka! I takim dobrym wujkiem został powiat zduńskowolski. Jego władze uznały chorobą pana Puzona. I nawet w pierwszym odruchu poprosiły o oddanie jedynie połowę otrzymanej wcześniej zaliczki w wysokości 20 tysięcy złotych!

Chodzi o pomnik 3 Maja w Zduńskiej Woli! Nawet sama konstytucja z 1791 roku nie rodziła się w takich bólach jak ten - na razie tylko w planach - mający ją upamiętniać zduńskowolski pomnik. Na skwerze przy ulicy Łaskiej 46 w Zduńskiej Woli miał powstać najpóźniej w tym roku pomnik upamiętniający uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Miał się wpisywać w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Wysoki na cztery metry. Wykonać go miał Andrzej Puzon, znany już w mieście autor kilku innych płaskorzeźb, jak choćby Jerzego Szaniawskiego na dawnej siedzibie MDK, Złotnickiego na Urzędzie Miasta czy Kazimierza Wielkiego na ścianie głównej I LO. Czyli artysta sprawdzony... Pomysłodawcy budowy pomnika ze Stowarzyszenia Patriotycznego ze Zduńskiej Woli wraz z Janem Kaczmarkiem chcieli, aby w niedalekiej przyszłości - a mowa była o maju kończącego się roku - także sam plac nosił imię Konstytucji 3 Maja. Skwer o tej nazwie mieścił się niedaleko siedziby Urzędu Miasta Zduńska Wola, w okolicach parku i Browaru Staropolskiego. Z tej lokalizacji pomysłodawcy jednak zrezygnowali już w roku 2016, aby w roku 2017 skłonić się ku tej nazwie jeśli chodzi o plac przy nowym pomniku, tuż przy siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Lokator'. Potrzebne były zmiany własnościowe gruntu. Teren ten bowiem był własnością Spółdzielni i aby nadać mu nazwę, musiałby stać się własnością samorządu. Rozmowy w tej sprawie trwały między stronami. "Lokator" jej właściciel, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa przychylna była tym zmianom, ale jak się okazuje, to jednak wykonawca pomnika wyłoniony publicznie, budowli nie postawi.
- Pan Puzon, z tego co wiem dostał w tym roku od powiatu chyba 20 tysięcy złotych zaliczki na budowę tegoż pomnika. Potem już ze względów zdrowotnych prosił o prolongatę w wykonaniu instalacji. Mowa była chyba o jesieni tego roku. Niestety, moja wiedza na ten moment jest taka, że pan Puzon tego pomnika nie wykona. Oddał powiatowi chyba 8 tysięcy złotych, ale nie jestem pewien, czy ty tylko tyle, a może więcej. Resztę zachował jako zaczynek na poczynione instalacje. Ale to wszystko jest w zapisach powiatu - zdradza Piotr Pacelt z Powiatowego Zarządu Dróg w Zduńskiej Woli.
Co w tym najciekawsze? Powiat podpisał tak infantylną umowę, zgodnie z którą zalegający za pobrane wcześniej pieniądze rzeźbiarz Puzon jest właścicielem wszystkich praw do projektu pomnika... A zatem, aby pomnik w Zduńskiej Woli powstał, pewnie jeszcze trzeba mu będzie dopłacić za prawa autorskie? Co to za klimat? Zduńskowolski?

Leon

Co o rzeźbiarzu mają do powiedzenia internauci:
https://www.google.com/search?source=hp&ei=vZoiXIGGD4aRrgSCuJCgDQ&q=andrzej+puzon%2Brze%C5%BAbiarz&oq=Andrzej+&gs_l=psy-ab.1.1.35i39l2j0i131j0i67j0l2j0i131j0j0i131j0.840.2766..6740...0.0..0.222.938.3j2j2....3..0....1..gws-wiz.soVwgycxX0M