Ostatnie miesiące dworca PKS w Zduńskiej Woli?
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w 2013 roku pasażerowie korzystający z autobusów PKS-u w Zduńskiej Woli będą musieli udawać się nie na dworzec przy ul. Juliusza, a na dworzec PKP przy ul. Dworcowej. Czyli na drugi koniec miasta.
Samorząd miejski, który jest właścicielem placu, na którym zlokalizowany jest dworzec PKS, ma szeroko zakrojone plany, związane właśnie z przenosinami dworca autobusowego. Chce wykorzystać potencjał dworca PKP, który przechodzi remont. Plac przy Juliusza miałby być sprzedany. Niewykluczone, że pod działalność handlową. Na przykład pod kolejną w mieście galerię.
Nie ulega wątpliwości, że dworzec PKS, mimo poczynionych przez dyrekcję przewoźnika w ostatnich latach remontów, mimo "podrasowania" poczekalni i przystanków, wizytówką miasta nie jest. Jak podaje nasze.fm za wiceprezydentem Zduńskiej Woli Krzysztofem Jędrzejewskim, zdaniem samorządowców dworzec PKS jest w opłakanym stanie technicznym, jest tam zaniedbana infrastruktura. - Myślimy o przeniesieniu, żeby poprawić zarówno jakość dla podróżujących w sensie estetyki, jak i sprawić, żeby było dobre skomunikowanie transportu samochodowego z kolejowym wyjaśnia Jędrzejewski. Na razie urzędnicy spotykają się z przedstawicielami PKP administrującymi dworcem i prezesem PKS.
- Dyrektor od nieruchomści jest w ciągłym kontakcie z prezesem PKS, wymieniają swoje informacje co do potrzeb, jakie widziałby i miałby PKS dla podróżnych. PKP ma się przymierzyć do tego zagadnienia także pod względem kosztowym. Będzie większe zużycie wody, będzie ogrzewanie tego obiektu. Planujemy we wrześniu spotkanie, by podsumować te wszystkie uzgodnienia. Wtedy zapadną konkretne decyzje dodaje wiceprezydent.
Teren, na którym teraz jeszcze znajduje się dworzec PKS, jest własnością miasta. Po przenosinach działka ma zostać sprzedana i powstanie tam kompleks usługowo - handlowy. Być może będzie to galeria, a być może budynek handlowo - mieszkalny. Na terenie dworca funkcjonuje też postój taksówek. Jak zapewniają w magistracie, przewoźnicy nie mają powodów do obaw i nie będą musieli się nigdzie daleko przenosić. Dla taksówek przewidziano plac w niemal tej samej lokalizacji.
Pomysł, choć jeszcze w zalążku ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Tych ostatnich jest najwięcej wśród uczniów zlokalizowanych w sąsiedztwie ul. Juliusza szkół. Stąd jest blisko do I LO, mechanika i II LO.
- Będę się musiała tłuc z Dworcowej na Dąbrowskiego? Teraz autobus z Szadku przyjeżdża do Zduńskiej Woli tuż przed godziną ósmą. Akurat, żeby zdążyć na lekcje. Ale z dworca PKP na pewno nie zdążę - wyrokuje Natalia z Szadku. Podobnego zdania są podróżni, którzy do pracy w Pabianicach, Sieradzu czy Łodzi codziennie dojeżdżają ze Zduńskiej Woli.
- Gnać z osiedla Południe na Dworcową? To bez sensu, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak rzadko kursują autobusy miejskie, które mogą mnie tam dowieźć. Już teraz nie są dopasowane nawet do przyjazdów pociągów, a o kompatybilności w pekaesem nawet nie wspomnę - zauważa pani Olga.
Sceptycy zaznaczają również, że w okolicach PKP nie ma tyle miejsca na zatoczki autobusowe, jak przy ul. Juliusza. Obecnie mieści się tam zaledwie jeden przystanek dla klientów PKS.
Wiceprezydent zapewnia, że zmiana głównej lokalizacj dworca PKS nie oznacza dla pasażerów, że do autobusu nie będą mogli wsiąść przy Juliusza. Tam mają pozostać przystanki. Pożyjemy, zobaczymy...
Ewa Dobrowolska