Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony Nowe oblicze transportu - podróż do Sieradza tylko za 1 zł!

Nowe oblicze transportu - podróż do Sieradza tylko za 1 zł!

OCZAMI_BLONDYNKIŚwięta, święta i po świętach, a w kieszeni (patrz: na koncie) - marne grosze. Na szczęście, została jeszcze noc sylwestrowa, a wraz z nią nadzieja, że i tym razem wielkie postanowienia, także te finansowe, nie ulecą z naszych głów niczym bąbelki taniego, musującego wina. Co należy jednak zrobić, by zrealizować choćby jeden z ambitnych celów na rok 2014? Podróżuj częściej, za mniej, dbając przy tym o środowisko! Jest na to niezwykły sposób.

Skądś to znamy.  
Bilet kolejowy REGIO z Sieradza do Wrocławia - 27,10 zł. Opóźnienie pociągu 30 min, które jak na złość, zawsze (!) ulega zmianie. Innym razem, bilet autobusowy z Katowic do Sieradza - 38,10 zł. Czas trwania podróży to zaledwie 5 godzin. Do tego dochodzą jeszcze bilety mpk i dodatkowy czas. Koszt przejazdu samochodem z Kielc do Sieradza (200 km) wynosi ok. 61,20 zł, zakładając oczywiście, że jedziemy autem na gaz, które spala średnio 12 litrów na 100 km, przy jednoczesnej cenie LPG - 2,55 zł. Drogo? Istnieje na szczęście inny, bardziej ekonomiczny sposób na tanie podróżowanie. BlaBlaCar! To odkrycie niejednego kierowcy, które stało się również moim niezwykłym sposobem na przemieszczanie się po kraju, zarówno w charakterze kierowcy, jak i pasażera. Mowa o rewolucyjnej metodzie podróżowania przyjętej już w dziesięciu krajach świata, zyskującej coraz bardziej na popularności także w Polsce. Na czym polega jej fenomen?

 

Geniusz tkwi w prostocie.
BlaBlaCar to portal łączący kierowców dysponujących wolnymi miejscami w swoich samochodach z pasażerami podróżującymi w tym samym kierunku. To nic innego, jak „internetowy autostop”, tylko wcześniej umówiony i absolutnie jawny. Zakładając profil musimy bowiem podać swoje dane oraz dane naszego pojazdu. Następnym krokiem jest określenie liczby wolnych miejsc w samochodzie, wyznaczenie trasy podróży i zaznaczenie ceny za przejazd w przeliczeniu na jednego pasażera. Tym sposobem, możemy zmniejszyć swoje koszty podróży nawet o 70 proc.!. Jeśli natomiast chcielibyśmy się z kimś zabrać w drogę, szukamy po prostu interesujących nas ofert przejazdu i kontaktujemy się z kierowcą.

Jadąc z Torunia do Łodzi, zabrałam dwójkę sympatycznych studentów prawa Uniwersytetu Warszawskiego: Anię i Maćka, którzy w trakcie podróży opowiedzieli mi o swoim zeszłorocznym pobycie w Indonezji. Byli tam w na płatnych praktykach, zorganizowanych przez Internship-Indonesia. W mieście Borobudur zajmowali się nauczaniem dzieci języka angielskiego oraz opowiadaniem im o bogatej i cudownie idealnej Europie. Kto by pomyślał, że są na świecie miejsca, gdzie rajem wydaje się życie w naszej części kontynentu? Aż pozazdrościłam im tak wielu wspaniałych doświadczeń! Jednocześnie, studenci dorzucili się do paliwa, dzięki czemu zaoszczędziłam prawie połowę kwoty przeznaczonej na podróż. Do dzisiaj, regularnie zabieram ich w tą trasę. Zamieszczam ogłoszenie, oni dzwonią, a potem tylko złość mnie bierze, gdy droga zbyt szybko mija, a ja znów tak mało dowiedziałam się o tajemniczej kulturze Azji… .

Uważaj z kim jedziesz!
Nie znając jeszcze BlaBlaCar’a zatrzymał mnie kiedyś w okolicach Łasku pewien niegroźnie wyglądający pan, na tak zwanego „stopa”. Nigdy wcześniej nie zabierałam nieznajomych, ale tym razem postanowiłam pomóc biednemu człowiekowi. I czego się dowiedziałam? Że pomidory w tym roku zaowocowały tylko dlatego, że szanowny pan na pielgrzymkę poszedł i modlił się gorliwie trzy dni o uzdrowienie roślinek. Że naród polski musi szukać zdrajców, gdyż lada chwila powstanie przeciw zaborcom - ale o to się już nie modlił, bo tegoroczne zbiory były dla niego stanowczo ważniejsze. Nie dość, że uprzejmy pan nic nie zapłacił, to wcisnął mi jeszcze na koniec kilka „świętych” pomidorów... . Były na zupę, ale od tamtej pory nie umawiam się już z przypadkowymi osobami w podróż, choć nie przeczę, że szanowny pan Miecio człowiekiem jest zacnym w swoich przekonaniach.

W BlaBlaCar wszystkie osoby są na szczęście weryfikowane przez administrację portalu. Ponadto, zarówno kierowcy, jak i pasażerowie po zakończonej podróży, wystawiają sobie oceny widoczne dla innych użytkowników. Dzięki temu, każdy zainteresowany wie, z kim ma do czynienia, a społeczność buduje się na zasadzie wspólnego zaufania. BlaBlaCar posiada, co istotne, dedykowany zespół wsparcia, stale pozostający do dyspozycji użytkowników. Można do niego kierować wszelkie pytania i ewentualne prośby o pomoc, co stanowi niewątpliwie wystarczające zabezpieczenie, gdyż od zeszłego tygodnia BlaBlaCar’em zaczęła podróżować nawet moja mama i to z własnej nieprzymuszonej woli.

Podróże kształcą?
Tak naprawdę, do tej pory się zastanawiam, co znaczy to enigmatyczne stwierdzenie. Kilka miesięcy temu, spotkałam znajomych, którzy postanowili spędzić urlop na słonecznej Krecie. Przywieźli ,,tony'' zdjęć w bikini na leżakach i kilka egzotycznych specjałów… zakupionych oczywiście na lotnisku. Okazało się, że całe dwa tygodnie nie ruszyli się z hotelu! Hotel luksusowy, co prawda, z kilkoma basenami, SPA i kortem tenisowym… ale! Ale gdzie się podziało zwiedzanie, rozmowa z tubylcami, smakowanie tradycyjnego jedzenia? Po dłuższej rozmowie sami przyznali, iż zobaczyli Kretę swoimi oczami. Dowiedzieli się, że Polacy za granicą dużo imprezują, że hotel w standardzie podobny do nadbałtyckiego Hiltona, że jedno mleczko do opalania to za mało na dwa tygodnie pobytu. Po ich opowieści doszłam więc do jednego wniosku: aby podróże kształciły, potrzeba obok zewnętrznych możliwości, szans czy wyzwań, również wewnętrznych predyspozycji. Umiejętności „podróżowania w czyichś butach”, jak zwykł mawiać mój idol - Eric Bogosian, amerykański dramaturg. I właśnie tych wewnętrznych predyspozycji życzę wszystkim użytkownikom BlaBlaCar, aby dzięki nim mieli okazję spotykać jak najwięcej nowych ludzi i przede wszystkim z nimi rozmawiać! Nie ma chyba bardziej wspaniałego uczucia, niż oglądać świat czyimiś oczami.

Poza tym mam również bardzo przyziemną nadzieję. Liczę na to, że im więcej osób będzie zamieszczało swoje ogłoszenia na portalu BlaBlaCar i wzrośnie nimi zainteresowanie wśród podróżnych, tym samym ceny przejazdów spadną na pewno. Bo nieomylne prawo ekonomii stanowi: gdy popyt rośnie, cena maleje. Może uda się kiedyś przyjechać do rodzinnego Sieradza za złotówkę? Na razie mój rekord wyniósł 6 zł, co przy koszcie biletu kolejowego w wysokości 14,60 zł było i tak niezmiernie kuszącą okazją.

Serdecznie dziękuję Pani Magdalenie, kierowcy z BlaBlaCar, która podwiozła mnie pod same drzwi! Dzięki jej uprzejmości w tym roku udało mi się w końcu ubrać choinkę na czas.

Ewelina

http://www.blablacar.pl/jak-dziala-wspolna-jazda

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u