Zakończyła się budowa dwóch Otwartych Stref Aktywności (OSA), na których powstanie sieradzki magistrat pozyskał 100 tys. zł. Tym razem będzie to tak zwany wariant rozszerzony OSA.

Niezmordowany Waldemar Kluska, spirytus movens stowarzyszenia na rzecz niepełnosprawnych ,,Tacy Sami'' z Wielunia, zaprasza do wspólnych działań. Tym razem pracach przygotowawczych do rewitalizacji parku w Rudzie pod Wieluniem.

Lekkoatleci IKS "START" Zduńska Wola - Karol Kozuń (pchnięcie kulą) i Róża Kozakowska (skok w dal) reprezentują od wtorku 5 bm. Polskę na Mistrzostwach Świata Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce, które potrwają do 15 listopada w Dubaju. Kwalifikacje zdobyli na zawodach krajowych osiągając i przekraczając wymagane minima w swoich konkurencjach oraz spełniając wymogi Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych.

Minęło już ponad pięć lat od wypadku rowerowego, tragicznego w skutkach dla Sławka Akimowa z Łasku. Podczas treningu przygotowawczego do zbliżającego się wtedy wyścigu kolarskiego pechowy zbieg okoliczności i baaaach! Zdarzył się wypadek, którego skutkiem było całkowite przerwanie rdzenia kręgowego na poziomie szyjnym i porażenie czterokończynowe. Dla utalentowanego kolarza, którego nazywano następcą Szurkowskiego, to była życiowa tragedia. Bo od najmłodszych lat był aktywnym sportowcem amatorem. Trenował kulturystykę, pływanie, siatkówkę plażową i ukochane kolarstwo.

Kiedyś była tam Powiatowa Rada Narodowa, potem Urząd Miasta Sieradza, zaś przez ostatnie lata Politechnika Łódzka, która prowadziła tam ośrodek dydaktyczny. Co dalej z gmachem przy Placu Wojewódzki, z budynkiem będącego niegdyś częścią Starostwa Powiatowego?

Miniony weekend był wyjątkowo trudny dla rodziny 73-letniej Danuty Kaźmierczak zamieszkałej w Dobrej, w powiecie łaskim, w gminie Sędziejowice. Kobieta zaginęła ponad miesiąc temu, 3 października ( http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/10490-posza-na-grzyby-i-zagina-73-latki-szuka-policja-i-rodzina). Wyszła ze swoim pieskiem do pobliskiego lasu. I wszelki kontakt z nią się urwał. Policja nie chce tego głośno mówić, ale wspomina o tym jeden z członków rodziny: "Teraz, po tak długim okresie jesteśmy przygotowani na najgorsze. Teraz, mamy świadomość, że nie szukamy już raczej żywej Danuty, ale jej ciała. To było bardzo dotkliwe w dni, kiedy palono znicze zmarłym. Ale rodzina nawet nie wie, gdzie taki znicz zapalić, ani czy w intencji Danuty."