Oj, uzbiera się tym kłusownikom!!!
Nielegalnie działającym amatorom dziczyzny zgodnie z prawem łowieckim grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Ta kara nie odstrasza jednak na takich ,,chętnych'' na mięso leśnych zwierząt. Wieruszowskim policjantom nie udało się złapać kłusownika, który buszuje w ich powiecie.
Udało się to z kolei policjantom z Błaszek. Jak poinformowała w sobotę rzeczniczka łódzkiej policji, Joanna Kącka, około godziny 21.30 w miniony piątek (25 października) policjanci z komisariatu w Błaszkach, w powiecie sieradzkim, podczas patrolu gminy zauważyli niepokojący widok. W okolicach wsi Kostrzewice znaleźli wiszącą na drzewie sarnę zastrzeloną przez kłusowników. Ci widząc nadjeżdżający samochód uciekli. Funkcjonariusze zabezpieczyli martwe zwierzę, jednocześnie przekazując komunikat innym patrolom. Krótko po tej informacji w odległości kilku kilometrów od znalezienia sarny policjanci zatrzymali do kontroli citroena berlingo, kierowanego przez 36-letniego mieszkańca Sieradza. Wewnątrz pojazdu znaleźli ubrudzone błotem kalosze, kilkanaście worków na śmieci, metalowy hak oraz sznurek. Po pracowitej dla stróżów prawa nocy, następnego dnia doszło do zatrzymań trzech podejrzewanych mężczyzn. Podczas przeszukania m.in. posesji 44-letniego mieszkańca Błaszek funkcjonariusze zabezpieczyli ukrytą w beczce broń na amunicje 5,2 mm z tłumikiem i lunetą własnej konstrukcji, a także elementy innej broni. Cała trójka usłyszała już zarzuty związane z naruszeniem Prawa Łowieckiego. Przepisy karne tej ustawy przewidują za kłusownictwo do 5 lat pozbawienia wolności. Za wyrabianie broni palnej grozi kara więzienia od roku do lat 10, a za samo posiadanie broni palnej lub amunicji bez wymaganego zezwolenia od 6 miesięcy do lat 8.
Ewa Dobrowolska