Nie wiadomo jeszcze dlaczego 35-letni mężczyzna, mieszkaniec województwa opolskiego, podpalił dom, w którym znajdowało się siedmioro śpiących ludzi. Na szczęście dom szybko ugaszono i nikomu nic się nie stało, a sprawcę sprawnie zatrzymała policja.

Jak podało Radio Ziemi Wieluńskiej, mężczyzna podejrzany o podpalenie domu jednorodzinnego został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Do feralnego zdarzenia doszło w jednej z wiosek pod Kluczborkiem. W trakcie podpalenia wewnątrz domu spało siedem osób. Chwilę po zgłoszeniu pożaru jeden z policyjnych patroli zauważył samochód jadący z dużą prędkością od strony wsi, w której właśnie doszło do podpalenia. Widząc za sobą policyjny radiowóz, uciekający autem podpalacz przyspieszył. Jednak po krótkim pościgu policjanci zablokowali radiowozami wszystkie drogi ucieczki i dość szybko zatrzymali samochód. Kierowca próbował jeszcze zamknąć się w środku, ale w porę został obezwładniony. Zatrzymanemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

(opr. KJB)