Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Wieluńskie kino ,,Syrena'' niczym smok wawelski...

Wieluńskie kino ,,Syrena'' niczym smok wawelski...

kinosyrenaPrzebudowa wieluńskiego kina Syrena miała kosztować 5,5 miliona złotych. Po pięciu latach remontu kosztuje już blisko 12 mln zł i pewnie to nie koniec wydatków. ,,Syrena'' zaczyna przypominać smoka wawelskiego...

 

Jak informuje Radio Ziemi Wieluńskiej, remont kina, niegdyś największego w Sieradzkiem, przeciąga się, pochłania coraz większe pieniądze, a termin oddania obiektu do użytku nadal jest nieznany. Teraz okazało się, że trzeba będzie zdemontować betonową wylewkę pod siedziska na widowni, bo ta się kruszy... Nowa wylewka to kolejne tygodnie, a może i miesiące czekania na kino. Kolejne pieniądze musi też wyłożyć Urząd Miejski w Wieluniu. Sprawa kina budzi emocje wielunian i nie tylko. No i ośmiesza to gospodarne miasto...
- Według szacunków, do zakończenia przebudowy obiektu potrzeba jeszcze 250 tys. zł. Czy to jest prawdą, że nastąpiły tam pęknięcia i że trzeba będzie tam niektóre rzeczy zburzyć? I czy to będzie w ramach gwarancji, czy my jako gmina znów będziemy ponosić koszty? Bo mamy kino otworzyć 1 kwietnia albo 1 maja, ale jak trzeba będzie burzyć i budować od nowa, to nie otworzymy tego kina w tym roku. I gdzie jest inspektor budowlany? Cały czas słyszymy, że są nieprawidłowości. Było trudno, bo firmy były skłócone ze sobą. Ile nas w końcu będzie kosztowało to kino? Wiem, że musimy zakończyć tę inwestycję, ale ile to nas jeszcze będzie kosztowało? - powiedziała RZW Honorata Freus, radna miejska. Okazuje się, że odpowiedzi na te i inne pytania dotyczące kina nie zna nawet burmistrz Wielunia, Paweł Okrasa, bo najważniejsze decyzje zapadały przed objęciem przez niego funkcji burmistrza:
- Też mógłbym sobie takie pytanie zadać w tej chwili. Dlatego, że okazało się, że beton, który został wylany i wykonany na widowni, kruszy się. I nie ma możliwości, aby do tego betonu przykręcić fotele. Musimy po prostu kuć na cztery centymetry ten beton i robić jeszcze raz wylewkę. Problem polega na ty, że firma, która była wykonawcą pierwszego etapu modernizacji kina, zbankrutowała. Zeszła z budowy i nie wykonała dobrze tego, co miała wykonać. I nie ma możliwości, aby od tej firmy dochodzić praw gwarancyjnych, reklamacyjnych. W związku z tym nie ma dobrych wiadomości w tej kwestii. Żeby zamaskować fuszerkę, to te progi zostały przykryte klejem takim specjalnym, że to wygląda z zewnątrz całkiem, całkiem. Natomiast jak się w to wwierca, to się kruszy i wszystko się łamie. Ręce opadają. Nie ja powoływałem inspektora nadzoru, ani nie podpisywałem umowy z jednym wykonawcą, z drugim wykonawcą, z projektantem. Podpisał to ktoś inny. Teraz przyjmuję to ,,z dobrodziejstwem inwentarza''.

(opr. KJB)

foto: Radio ZW

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u