Już w najbliższy czwartek 26 września w Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola zaplanowano otwarcie wyjątkowej wystawy. Na ekspozycji zaprezentowane zostaną zbiory związane z historią farmacji i medycyny od wieku XV do lat 70-tych XX wieku. Przesłaniem wystawy jest ocalenie od zapomnienia wspaniałych i wzniosłych dziejów farmacji oraz zachowanie tego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń. Łączy się to z ogromnym umiłowaniem zawodu aptekarza i jego splendoru oraz głębokim patriotyzmem autora. Przesłanie wystawy można streścić w słowach wieszcza Adama Mickiewicza: „Jeżeli my, Boże, zapomnimy o nich, Ty Boże, zapomnij o nas”.

Najcenniejszym z eksponatów, które od lat zbiera autor wystawy, technik farmacji Mateusz Danielczyk, jest pochodzący z Jerozolimy, a datowany na 1464 rok mosiężny, częściowo srebrzony, ozdobny pojemnik na olejek mirrowy. Obecnie kolekcja pana Danielczyka, której część zaprezentowana zostanie w Zduńskiej Woli, liczy ponad 400 eksponatów i stale się rozrasta.

Mateusz Danielczyk – technik farmacji, specjalista z zakresu ziołolecznictwa i fitoterapii, członek Polskiego Towarzystwa Chemicznego, pasjonat botaniki, zoologii oraz historii farmacji. Z aptekarstwem nie rozstaje się na co dzień, a w swoim domu posiada własną recepturę i laboratorium. W 2017 r. jego zbiory można było oglądać na wystawie: Dawna farmacja w krainie opium i driakwi” w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Bełchatowie, a w 2018 r. w Muzeum Farmacji im. Prof. Jana Muszyńskiego w Łodzi. W roku 2019 swoje zbiory eksponował w Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim na wystawie „W oparach rtęci i belladonny”. Od 2017 r. jest Koordynatorem Wojewódzkim Stowarzyszenia Magistrów i Techników Farmacji, a także czynnym członkiem Polskiego Towarzystwa Zielarzy i Fitoterapeutów oraz Polskiego Czerwonego Krzyża. Jego dewizą życiową są słowa: Ora et labora - „Módl się i pracuj”. „Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Przez nie się leczył i ból usuwa. Przez nie aptekarz sporządza leki, aby się nie kończyło jego działanie i życie bez chorób, które od Niego pochodzi, było po całej ziemi.” Wystawa nosi tajemniczy tytuł "Castoreum czy penicylina?". Otwarcie o godz. 16. Siewie.tv poleca.
Castoreum to wydzielina parzystych gruczołów dodatkowych u bobrów obu płci, umiejscowionych bocznie w stosunku do kloaki. Zapach piżma. Do znakowania areału. Wykorzystywany w przemyśle perfumeryjnym.

Opr. Leon