Kirkut w Warcie ma ponad trzysta lat. Przez wiele lat teren cmentarza był bardzo zaniedbany. Renowacją cmentarza zajmował się przez kilkanaście lat wartczanin, Ireneusz Ślipek, który w en sposób chciał ocalić pamięć i zabytek miasteczka, w którym przed wojną połowę mieszkańców stanowili Żydzi.

Po raz pierwszy na cmentarzu w Wartcie zbierano pieniądze na ratowanie kirkutu o powierzchni 1,7 hektara, gdzie znajduje się kilkadziesiąt macew w różnym stanie. Jak informuje Krzysztof Tubilewicz z Radia Łódź Nad Wartą w Sieradzu, zbiórkę prowadzili członkowie Stowarzyszenia Imienia Ireneusza Ślipka Na Rzecz Dialogu Polsko-Żydowskiego w Warcie. Niedawno nawiązali współpracę z gminą żydowską do której należy kirkut. Najpierw skosili trawę zasłaniającą macewy, uprzątnęli teren i teraz chcą dalej dbać o kirkut.
- Kwota zebrana w tym roku będzie kroplą w morzu potrzeb - mówił w RŁNW kwestujący prezes stowarzyszenia Zbigniew Talaga. - Dużą kroplą, bo bardzo hojnie wizytujący dorzucają się do puszek. Ta kwota będzie bardzo znacząca w budżecie stowarzyszenia - mówi Talaga. Ponad dwa tysiące trzysta złotych zebrane 1 listopada 2019 roku zostanie przeznaczone głównie na zakup sprzętu do koszenia. Członków Stowarzyszenia wspierali podczas zbiórki harcerze z 7 Dryżyny Harcerskiej ,,Bobry'' Stowarzyszenie uzyskało też grant - finansowe wsparcie z Urzędu Marszałkowskiego.

(opr. KJB)