Mieszkańcy Wieruszowa, Wielunia, Uniejowa, Łasku, Pajęczna czy Złoczewa powitają Nowy 2020 rok w centrach swych miast, pod tak zwaną chmurką. Po raz pierwszy od ponad dwudziestu lat nie będzie to jednak dane zduńskowolanom. Ani, jak onegdaj na MOSiR pod tak zwaną górkę (tam jest teraz budowany kryty basen), ani - jak ostatnio - pod Ratuszem. Ta tradycja zniknie zaledwie w rok, odkąd prezydentem miasta został Konrad Pokora. Prezydent ma rzekomo dobre intencje, ale te nie przemawiają do tych, których nie stać na imprezy w lokalach za kilkaset złotych. I są tym mocno zawiedzeni...

Jak się właśnie okazało, prezydent miasta, rzekomo w obronie zwierzaków rezygnuje z powitania Nowego Roku w okolicach Ratusza przy placu Wolności. Aby nie doszło do zakłócenia ich trybu życia. Tyle, z fajerwerków, mieście zrezygnowano już rok temu, a na takie posunięcia decyduje się coraz więcej miast. Używają laserów. Decyzja, o którą już kilka dni temu, podejrzewali Konrada Pokorę zduńskowolanie, kiedy to pojawiły się na FB informacje o noworocznych planach, ale na 1 stycznia w Ratuszu, już wzbudziła wiele kontrowersji. - Coś mi śmierdziało jak zobaczyłem ten plakat w necie? Z tym darmowym barszczykiem rzekomo po zabawie dla dorosłych i dzieci. Pewnie Pokora sam idzie się bawić i mu barszczyk 1 stycznia potrzebny. - To skandal. Nie o takiego prezydenta walczyłem. Zawiedziony. - To jakieś jaja? Mam oglądać o północy TVPIS?
Prezydent zdania raczej nie zamierza zmienić, a zatem zduńskowolanom pozostają prywatki zwane teraz przez młodzież domówkami. Tyle, że - jak sami piszą na forach społecznościowych - nawet z nich pieszo, czy taksówkami udawali się na "miejsce sylwestrowego zgrupowania", bo w "kupie" świętować Nowy Rok było raźniej..

KaMi S