Strażacy pomogli niepełnosprawnemu
W środę o godzinie 20.30 wieluńscy strażacy otrzymali nietypowe zgłoszenie. Jak informuje Radio Ziemi Wieluńskiej, w Białej koło Wielunia niepełnosprawny mężczyzna tak niefortunnie włożył rękę między szczebelka łózka ortopedycznego, że nie mógł jej wyciągnąć. Interweniowały dwa zastępy straży pożarnej. Okazało się, że wszyscy mieszkańcy domu przebywają na przymusowej, dwutygodniowej kwarantannie.
Oto jak o tym zdarzeniu opowiadał w RZW asp. sztab. Maciej Dura z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu.: - Około godziny 20.30 otrzymaliśmy zgłoszenie z Centrum Powiadomienia Ratunkowego, że w miejscowości Biała mężczyzna niepełnosprawny niefortunnie włożył rękę pomiędzy szczebelka od łóżka ortopedycznego i nie jest w stanie tej ręki wyciągnąć. Stanowisko kierowania komendanta zadysponowało na miejsce zdarzenia dwa zastępy, dziesięciu ratowników. Po dojechaniu na miejsce zdarzenia okazało się, że w budynku przebywa rodzina, która jest w dwutygodniowej kwarantannie. Po wejściu ratowników ,oczywiście w pełnym zabezpieczeniu, czyli ubraniu ochronnym, rękawiczkach i maseczce, okazało się, że faktycznie mężczyzna ma uwięzioną dłoń w łóżku pomiędzy szczebelkami. Nasze działania polegały na rozkręceniu tego łóżka, czyli oparcia i uwolnieniu dłoni osoby poszkodowanej. Ta osoba nie potrzebowała już później zabezpieczenia, pomocy i hospitalizacji, została z rodziną, która też przebywa w domu.
(opr. KJB)