Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności W Sieradzu oszustom się nie udało! W Zduńskiej Woli wręcz przeciwnie

W Sieradzu oszustom się nie udało! W Zduńskiej Woli wręcz przeciwnie

policjasieradzApele policji o grasujących oszustach i częste informacje w mediach na ten temat nie zawsze, jak się okazuje, są skuteczne. Ci nie odpuszczają. Wykorzystują wszelkie możliwe sposoby, aby naciągnąć - głównie starsze osoby - na zaplanowany numer. Przekonały się o tym dwie seniorki ze Zduńskiej Woli.

 

 

85-latkę okradła kobieta podająca się za pracownicę opieki społecznej. Ufna zduńskowowolanka wpuściła ją do mieszkania, a ta skradła jej z portfela 700 zł. Poszkodwana podała policji rysopis złodziejki: kobieta w wieku około 50 lat, krępej budowy ciała. Ubrana była w brązową kurtkę obszytą futerkiem i czarną czapkę.
O 3 tys. zł uboższą jest 78-letnia seniorka. Ją oszuści nabrali na - wydawać by się mogło nieskuteczny już poprzez medialne nagłośnienie - "numer na wnuczka". Jednak w tym przypadku okazał się skutczny! Mężczyna podający się za jej wnuczka zadzwonił do ,,babci'', opowiedział, że miał wypadek i na gwałt potrzebuje pieniędzy, aby wyjśc z opresji. W rozmowie wyznał, że sam po pieniądze nie przyjedzie, ale przyśle kolegę. 78-latka uwierzyła rozmówcy i przekaząła młodemu mężczyźnie, który się u niej pojawił 3 tys. zł dla wnuka.
Większą rozwagą wykazali się mieszkańcy z ul. Mickiewicza w Sieradzu. Tam też oszuści, w tym kobieta odpowiadająca rysopisowi złodziejki w Zduńskiej Woli próbowali szczęścia. Bezskutecznie. Do mieszkania starszego mężczyzny na ulicy Mickiewicza w Sieradzu zapukała nieznana mu kobieta. Nieznajoma stwierdziła, że jest pracownikiem opieki społecznej i załatwia dofinansowanie do zakupu leków w kwocie 1.000 zł miesięcznie. Ponadto zadeklarowała, że może do niego przychodzić pracownik jako pomoc domowa w wymierze dwóch godzin dziennie. Warunkiem miało być przekazanie jej pieniędzy w kwocie 100 zł na opłaty administracyjne. Mężczyzna stwierdził, że nie ma takich pieniędzy i wyprosił ją za drzwi. Po pewnym czasie zaczął podejrzewać, że mogła to być oszustka i zadzwonił na policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze rozpytali sąsiadów w tym i pobliskich blokach. Okazało się, że prawdopodobnie ta sama kobieta zapukała jeszcze do co najmniej trzech innych mieszkań. Domownikom próbowała sprzedać pościel i sztućce, a w innym przypadku podawała się za pracownika bliżej nieokreślonego stowarzyszenia pytając się o wysokość emerytury. Za każdym razem mieszkańcy nie wyrażali zainteresowania ofertą ani nie podtrzymywali rozmowy. Według niech była to kobieta w wieku 40-50 lat. Ubrana w czarną kurtkę ortalionową i czarną czapkę. Wzrostu około 160 centymetrów. Na twarzy miała dość silny makijaż.

 

ED

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u