Organizatorzy niedzielnego (15 bm.) festynu charytatywnego w Zduńskiej Woli na rzecz 17-letniej Weroniki Taborowskiej szacują, że uczestnikami tego spektakularnego wydarzenia było nawet 10 tysięcy osób! Sprzyjała pogoda, choć około godz. 16 wielu uczestników z obawą patrzyło na niebo. Jednak chmury przegnał wiatr i na festyn zaczęło ściągać coraz więcej osób! Gdyby tylko każdy z przybyłych wpłacił do specjalnych puszek złotówkę, zebranoby na pewno 10 tys. zł. Ale - jak mówi Renata Szewczyk, organizatorka przedsięwzięcia - pieniędzy powinno być dużo więcej.

W przygotowanie festynu włączyło się kilkadziesiąt osób: koledzy Weroniki z I LO w Zduńskiej Woli, którego jest uczennicą, przedsiębiorcy, znajomi i ludzie całkiem obcy chorej dziewczynie. - Wparło nas wiele firm. Wymienić warto choćby takie jak Aves, Kornik, Księżyc, Biesiada, Gatta, Filatti, Hades, Koreb. Także Miejski Dom Kultury no i oczywiście MOSiR, który udstępnił tereny na ten festyn. Ale także osoby prywatne, Zespół Szkół imienia Marii Grzegorzewskiej, straż pożarna i policja oraz Klub Strzelecki Sokół. Pewnie kogoś pominęłam, ale darczyńców było mnóstwo. Zarówno ze Zduńskiej Woli, jak i okolicy - wylicza jedna ze wolontariuszek. Zarówno ona jak i jej koledzy i koleżanki nie chcą podawać swoich nazwisk, bo jak twierdzą, nie pracowali od blisko miesiąca przy organizacji tej imprezy dla własnego rozgłosu. - Najważniejszy będzie efekt, a zatem, czy uda nam się zebrać 50 tysięcy złotych na rehabilitację Weroniki. To teraz jest naważniejsze. A zatem dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli nas wesprzeć. Przekazać swoje wyroby na loterię, przekazać produkty na przygotowanie bigosu i przysmaków z grila. Dziękujemy także tym wszystkim, którzy przez te kilkanaście godzin kwestowali dla Weroniki, poświęcili swój czas. Dzięujemy także wszystkim, którzy obsługiwali stoiska, zachęcali przybyłych na festyn do wyłożenia przysłowiowego grosza. Bo jak powiedziała ze sceny Monika Kuszyńska, każdy grosz na rehabiltację powypadkową jest bezecenny!!!.

Monika Kuszyńska nie kryła, że na 15 września miała jeszcze dwie inne propozycje występów. Związane m.in. z profilaktyką antynowotworową, ale odmówiła i przyjechała do Zduńskiej Woli.

- Dlaczego? O czym tu mówić, to się po prostu robi - stweirdziła wokalistka. Dodała, że doskonale zdaje sobie sprawę, jak teraz musi się czuć Weronika, bo i ona ma za sobą podobne momenty. - Najważniejsze, że nie została sama. Że ma przyjaciół, którzy ją wspierają. Namawiam każdego, aby dołożył grosz do tej zbiórki - apelowała ze sceny Kuszyńska.

Na festynie muzyka uprzyjemniała czas niemal od rana do wieczora. Poza gwiazdami, Justyną Majkowską i Moniką Kuszyńską, zagrali także hiphopowcy: Mosad, Diox, BCZ, Zeus oraz Tabula Raza, Infamia, Thrudy, Joner/Zegar.

Tekst i fot.: ED