Bazują na emocjach, potrafią w szybkim tempie omotać ofiarę - oszuści zmodyfikowali metodę „na wnuczka” i podszywają się także pod innych członków rodziny, czy przedstawicieli instytucji.

W powiecie wieluńskim, w sierpniu w ten sposób zostały okradzione dwie kobiety. Jak podaje radiozw.com.pl, jedna straciła aż 90 tysięcy zł, druga 25 tysięcy zł. Mówi Waldemar Kozera, rzecznik wieluńskiej Policji:
- 12 sierpnia doszło do tego, że 64-letnia kobieta została oszukana na kwotę 25 tysięcy zł. Natomiast dzień później 79-letnia mieszkanka powiatu wieluńskiego została oszukana na kwotę 90 tysięcy zł. Mówi się o metodzie „na wnuczka”, gdzie mamy do czynienia z osobą podającą się za wnuczka, ale teraz sprawcy działają metodami pochodnymi. W przypadku pani, gdzie w grę wchodziło 90 tysięcy zł, sprawca podawał się za policjanta. Powiedział kobiecie, że ktoś bliski został zatrzymany przez Policję i żeby ta osoba mogła być zwolniona musi wpłacić kwotę 90 tysięcy zł. Nie ma takiej sytuacji, w której policjant zwróciłby się o jakiekolwiek pieniądze w zamian za to, że bliska osoba zostanie zwolniona.

Co robić, by nie dać się oszukać? Zweryfikować, czy to, co mówią dzwoniący do nas ludzie jest prawdą. Wystarczy skontaktować się ze swoimi krewnym lub z Policją - dodaje rzecznik Kozera.

ED