Ta zbrodnia miała miejsce w Łasku 29 stycznia. 51-letni mężczyzna, Janusz B. z Pabianic wszedł do klubu Las Vegas z automatami do gier. Niemal natychmiast zagroził pracownicy klubu Katarzynie S. użyciem broni palnej, po czym zażądał wydania pieniędzy.

Jak się później okazało, przestępca zabrał łącznie 3.700 zł na szkodę właściciela klubu, a także mienia Katarzyny Ś., której skradł telefon komórkowy, pieniądze w kwocie 120 zł, dowód osobisty, kartę bankomatową oraz butelkę wina i papierosy. Sprawca został zatrzymany w piątym dniu po napadzie. Przydatny okazał się do tego celu monitoring klubu. Nagranie pozwoliło na wytypowanie sprawcy, którego dodatkowo rozpoznała pokrzywdzona kobieta. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Sieradzu, Januszowi S. przedstawiono zarzut dokonania rozboju kwalifikowanego z użyciem broni palnej, popełnionego w warunkach recydywy wielokrotnej. Czyn ten zagrożony jest karą do 15 lat pozbawienia wolności.

Przestępca przyznał się do dokonania zarzucanej mu zbrodni, jednakże stwierdził, że posługiwał się przedmiotem przypominającym broń palną. Janusz S. był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Ostatnio opuścił Zakład Karny w lipcu 2015 r. Zatem pobyt jego na wolności okazał się być krótkotrwały. 4 bm. prokurator rejonowy w Łasku wystąpił do miejscowego Sądu o zastosowanie aresztu tymczasowego. Sąd wniosek ten uwzględnił i zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. W śledztwie ustalono, że Janusz S. nie działał sam. Cztery dni później zatrzymano Martę Ś., 30-letnią kobietę z powiatu poddębickiego. Po wykonaniu czynności procesowych ustalono jej rolę w popełnieniu przestępstwa. Prokurator Rejonowy w Łasku skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie pod zarzutem kierowania wykonaniem przestępstwa przez Janusza S. Zarzucono jej, że nakłoniła Janusza S. do popełnienia przestępstwa. Wskazała miejsce czyn, przekazała broń palną oraz poinstruowała o rozkładzie pomieszczeń. Sąd podjął decyzję o aresztowaniu kobiety na trzy miesiące.

(KJB)