Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Dlaczego nie jesteśmy tacy jak oni?

Dlaczego nie jesteśmy tacy jak oni?

PIORNIK1Codziennie idąc do szkoły i z niej wracając przyglądam się ludziom. Wiem, jest to może trochę dziwne, ale tak już mam. To takie moje, można by powiedzieć, hobby.

 

Moją uwagę przyciąga nie tyle ich wygląd, choć niekiedy nie można oderwać wzroku od tego, co mają na sobie, co przedstawia wyraz ich twarzy. I co widzę? Zazwyczaj ludzi, którzy ciągle się spieszą i pewnie nie mają na nic czasu. Są tak pochłonięci rozmawianiem przez telefon, że nie zwracają na nikogo uwagi. Widać po nich zmęczenie i życie w ogromnym stresie. Ktoś pewnie powie – takie życie dorosłego człowieka. A ja przytaknę… ”masz rację”! Ale przejdźmy do meritum…

Ostatnio, stojąc na przystanku autobusowym, gdzie po południu jest tłum ludzi, również przyglądałam się wszystkim dookoła. Miałam za sobą naprawdę ciężki dzień, dlatego wolałam posiedzieć w samotności. Chciałam w ten sposób chociaż na chwilę pobyć sama ze sobą. I przez kilka minut mi się to udało. Później jednak, widząc koleżankę zapragnęłam towarzystwa. Zaczęłyśmy rozmawiać najpierw o szkole, później o naszych wspólnych znajomych. Naszą rozmowę przerwało pojawienie się pewnej pani, która spytała nas o godzinę. Przykuła naszą uwagę najpierw wyglądem, a później zachowaniem. Ta starsza pani włączyła się w naszą dyskusję. Była od nas wiele, wiele lat starsza. Ale sposób w jaki ona z nami rozmawiała sprawił, że po kilku chwilach bariera wieku znikła. Pytała nas o szkołę, opowiadała jak to było za jej czasów. I tak upłynęło nam pół godziny. W końcu podjechał nieco spóźniony autobus i wszystkie trzy wsiadłyśmy do niego. Rozmowy oczywiście nie kontynuowałyśmy, bo starsza pani wybrała miejsce bezpośrednio za kierowcą, a my trochę dalej. Jednak, gdy już usiadłyśmy na swoich miejscach, moja koleżanka powiedziała zdanie, którego nie mogę zapomnieć. A mianowicie coś takiego „podziwiam starszych ludzi za to, że tak szybko umieją nawiązywać nowe znajomości”. I faktycznie w tym powinni być dla nas, młodego pokolenia wzorem.

Wtedy skojarzyła mi się sytuacja, kiedy byłam u lekarza. Siedziały ze mną trzy dziewczyny około 20 lat. Jednak każda z nich wolała „bawić się telefonem” niż zacząć rozmowę. Gdy patrzę na to teraz zauważam, że zwyczajna rozmowa o takich błahostkach jak choćby pogoda, przegrywa z techniką użytkową. Zupełnie inaczej jest, kiedy w jakimś miejscu spotyka się dojrzałych ludzi. Oni się wstydzą zacząć rozmowy, tylko ją zaczynają. Czasami nawet opowiadają o swoich problemach drugiemu człowiekowi – zupełnie obcemu. Niekiedy robi im się lżej na duszy, bo z obcym zawsze łatwiej. To właśnie starsi ludzie szukają tego kontaktu, chcą rozmawiać i nie boją się tego.

A jak to wygląda u nas, młodych ludzi? Cóż, wystarczy rozejrzeć się na przerwach w szkole, aby zauważyć, że wolimy grać na telefonie, niż z kimś rozmawiać. Żyjemy sami we własnym świecie i na ogół uważamy, że nowe znajomości nie są nam już potrzebne. A przecież niemal każdy nowo poznany człowiek wnosi coś w nasze życie, czasem coś wyjątkowego i nowego. Dlatego warto rozejrzeć się dookoła i poszukać kompana do wspólnej rozmowy. Dajmy sobie szansę na poznanie nowych ludzi.

Marzycielka

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u