Dzięki wspólnej akcji łódzkich i sieradzkich policjantów pokrzywdzona starsza kobieta odzyskała pieniądze przekazane domniemanej ,,córce”. Pieniądze były prawdziwe, ,,córka'' niestety nie...

12 stycznia około godziny 10 cztery starsze, sieradzkie rodziny odebrały podobne telefony. Dzwoniąca kobieta przedstawiała się jako córkę i prosiła o pilną pożyczkę w wysokości co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Powód: drastycznie pogarszający się stan zdrowia i grożący jej areszt. W trzech przypadkach starsze panie sieradzanki nie uwierzyły dzwoniącej kobiecie, która przerywała połączenie. Niestety, jedna z czterech starszych pań dała się oszukać. Po odebraniu telefonu w słuchawce usłyszała głos kobiety łudząco podobny do głosu swojej córki. Dzwoniąca zresztą podała się za córkę, dodała, że jest chora i pilnie potrzebuje pieniędzy. Wspomniała też, że przebywa w jednym z sieradzkich banków. Poruszona staruszka powiedziała „córce”, że ma odłożone pieniądze i jej przekaże. Kobieta jednak osobiście nie pofatygowała się po gotówkę, wysłała bliskiego znajomego. Kilkanaście minut później starsza 75-letnia pani, przekazała nieznanemu mężczyźnie prawie 30 tysięcy złotych.

Po odebraniu gotówki mężczyzna wsiadł do swojego samochodu. Kilka przecznic dalej na ulicy 1 Maja drogę zajechały mu trzy nieznakowane radiowozy policyjne, uniemożliwiając mu jakąkolwiek ucieczkę. Zupełnie zaskoczony oszust początkowo usiłował stawić opór. Po chwili został obezwładniony i dalej już posłusznie wykonywał polecenia policjantów. W samochodzie zatrzymanego jak i w kieszeniach jego kurtki mundurowi znaleźli prawie 40 tysięcy złotych. Ustalono, że były to pieniądze otrzymane kilka minut wcześniej od oszukanej sieradzanki.Część znalezionych pieniędzy należała do innej pokrzywdzonej, mieszkającej w jednym z miast na południu Polski.

Zatrzymany 20 – letni mieszkaniec Częstochowy został przewieziony do sieradzkiej komendy. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut oszustwa do którego częściowo się przyznał. Za popełnienie tego przestępstwa grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Sieradzu skieruje do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Odzyskane przez policjantów pieniądze w najbliższym czasie wrócą do pokrzywdzonych kobiet.

Źródło: KPP Sieradz

(MalG)