Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Polskie obozy śmierci, czyli jak Zachód stosuje stalinowskie metody upokarzania

Polskie obozy śmierci, czyli jak Zachód stosuje stalinowskie metody upokarzania

niemieckie_obozy_mobibaner_625Żaden naród święty nie jest, ale na litość boską – są granice. Niemcy próbują budować ,,nieskazitelną’’ wersję swojej historii na krzywdzie narodu, który jako jedyny w Europie na tak ogromną skalę sprzeciwił się okupantowi podczas II wojny światowej. Akcja German Death Camps znów mierzi potomków nazistów.

Polska jako najperfidniej spośród wszystkich państw Europy środkowej potraktowany kraj podczas II wojny światowej nadal musi toczyć wojnę, może nie na visy, erkaemy i granaty o życie, ale o prawdę i honor.
Czy współczesny świat jest aż tak ciemny, że myli katów z ofiarami? Aż tak niedouczony? Nie sądzę. Może tworzę wersje spiskowe, ale jest w tym coś znacznie bardziej podłego, coś znacznie mniej oczywistego. Stalin powiedział kiedyś: ,,Nie trzeba kupować narodu, wystarczy mieć tych inżynierów dusz i to zupełnie załatwia problem zniewolenia.'' Masońska filozofia zbierając po dziejowej drodze komunistyczne teorie inżynierii społecznej dziś ma się całkiem dobrze, 70 lat po wojnie. I słowo masoneria nie powinno wydawać się dziś nikomu wyjęte z przeintelektualizowanych pogaduszek, które prowadzą sobie na co dzień jakieś oszołomy. Masoneria we Francji, czy nawet w Polsce, działa sobie całkiem jawnie a jej członkowie z pychą się do niej przyznają, działają na gruncie politycznym (Sergiusz Kowalski), czy publicystycznym i naukowym (Jan Hartman). To za jej sprawą unia ma taki a nie inny kształt ideologiczny. Od wieków stawia sobie te same, jawne cele: zniszczyć Kościół Katolicki od środka, rozmyć tożsamość narodów, zrelatywizować pojęcia. Niestety, to jej się w ogromnej części udało. Czy to nie przed nią ostrzegał papież Leon XIII w encyklice Humanum genus? Sama doświadczałam na uczelni czczych dyskusji, które prowadziły do przedefiniowania pojęć ustanowionych już za czasów Arystotelesa. Dziś uczeni zajmują się w dużej mierze wywoływaniem kontrowersji w humanistycznym dyskursie, zamiast pomagać swoim podopiecznym odnaleźć drogę do prawdziwej mądrości. Teraz na topie jest poddawanie w wątpliwość takich określeń jak: bohater, naród, szlachetność. No bo przecież czasy się, panie, zmieniły a wraz z nimi fundamenty. Jednak do rzeczy. Dwa lata temu,w wirtualnym świecie, młodzież zmęczona i rozgoryczona ciągłymi i bezczelnymi atakami Zachodu na Polskę, sięgnęła po tzw. miecz prawdy. Odkłamać historię, poukładać rozsypane fakty, skleić, porządnie, z czcią i wystawić na widok publiczny ludowi obcych państw ku przestrodze i rozwadze. Udało się. Powstała akcja GermanDeathCamps w ramach czynnej walki z bezczelnym zakłamywaniem historii przez Niemców, ale również przez Biały Dom. To Obama użył na konferencji prasowej określenia ,,polskie obozy śmierci”, po nim dołączyli gładko przedstawiciele krajów, którym na rękę jest taka bezmyślna propaganda.

„Polskie obozy koncentracyjne” pojawiały się też w mediach izraelskich. W 2008 r. użył go izraelski dziennik ,,Haaretz”. Kilkukrotnie posłużyło się nim także na swoich stronach internetowych Centrum Szymona Wiesenthala. New York Times pospołu ze Spiegelem wyśmienicie widać bawią się, wklepując tłuste nagłówki ,,polish nazi camps” w swoje elitarne rubryczki. Cóż za dziejowy cynizm. Nikt nie mówi, że Polacy byli klinicznie bielusieńcy, niestety los Żołnierzy Wyklętych wskazuje na to, że w narodzie dużo było tchórzostwa i donosicielstwa. Tu jednak chodzi o coś innego. Prawdy historycznej nie mierzy się na pojedynczych przypadkach ale na zjawiskach zbiorowych, zarejestrowanych satelitą archiwistów. Jeśli nie byłoby odpowiedniej metody historycznej ustanawiającej jakąś interpretację dziejów to moglibyśmy oficjalnie oznajmić, że Żydzi są winni terroru komunistycznego bo w szeregach NKWD sporo ich się, jak wiemy, znalazło. Świetnie, że kraje walczą o swoje dobre imię, gorzej jednak gdy przy okazji próbują opluć sąsiadów. W historii liczy się postawa wobec zakrojonego na szeroką skalę zjawiska np. takiego jak holocaust.

Polska jako JEDYNY kraj okupowany w Europie podczas II wojny światowej nie utworzyła rządu kolaboranckiego, ani żadnych paramilitarnych bojówek spod znaku SS. Co więcej, widnieje na szczycie listy pod względem ilości odznaczonych medalem ,,Sprawiedliwy wśród narodów świata”. Przez wszystkie wieki od średniowiecza Polska z otwartymi ramionami przyjmowała do siebie Żydów, Ormian, Tatarów, którzy przecież często podnosili na nią rękę. A jednak to do Polski uciekali Żydzi wypędzani przez władców hiszpańskich i francuskich. Można porównać sobie motywy żydowskie z dzieł Mickiewicza do motywów żydowskich z książek Waltera Scotta. Wychodzi na to, że to nie my a Zachód jest protoplastą zachowań nietolerancyjnych, prymitywnych i cynicznych. Jakiś czas temu na ulice Berlina wyjechał polski samochód z banerem przedstawiającym w symboliczny sposób Auschwitz. Widniało na nim krótkie wyjaśnienie: ,,obozy śmierci były nazistowskie niemieckie. ZDF przeproś!”. Chodzi oczywiście o użyte w niemieckiej, PUBLICZNEJ telewizji ZDF sformułowanie ,,polskie obozy zagłady”. Poszło w świat. Okazało się ponadto, że określenie to zostało przez wydawcę użyte z pełną odpowiedzialnością, bo pomimo wyroku sądowego telewizja ZDF nie przeprosiła jak należy. Oprócz tego parę dni temu samochód został zatrzymany bezprawnie przez niemiecką policję.

Reduta Dobrego Imienia działa jednak pełną parą i miejmy nadzieję, że sprawiedliwości stanie się zadość. Państwa, które w roku 1943 wyśmiały raporty Karskiego i Pileckiego – ludzi, którzy dali się na własne życzenie zamknąć w Auschwitz, żeby świat dowiedział się o holocauście...dziś rzucają bezczelne oszczerstwa. Czy ktoś pomógł? Czy są wybawcy z Zachodu na sali? Cisza. Wiele rzeczy naszemu państwu można zarzucić, ale na pewno nie to, że brało udział w wojennych zbrodniach okupanta. To tak jak z rodziną, gniewasz się na nią, klniesz pod nosem ale nigdy przenigdy nie pozwolisz aby obcy imputował jej kłamstwa. Pytanie jest tylko jedno i nasuwa się zupełnie naturalnie: Jaki jest ostateczny cel tej wojny propagandowej? W rocznicę wyzwolenia Auschwitz BBC wydało dokument w którym możemy przeczytać taką oto informację: ,,Holocaust nie był wyłącznie niemieckim przedsięwzięciem. Wymagał on aktywnej pomocy i współudziału kolaborantów z innych narodów tj. norweskich urzędników, francuskiej policji, polskich maszynistów oraz ukraińskich grup paramilitarnych. W każdym podbitym przez Niemców kraj było mnóstwo entuzjastycznie nastawionych do współpracy ludzi”. Naprawdę? Tylko czekać kiedy Niemcy wyjdą na ulice z banerami: ,,Polskie sprzątaczki winne holocaustu!”. Dlatego tak ważna jest nasza wiedza o historii, bo Zachód najwyraźniej potrzebuje mentorów. A jeśli nie my, to kto?

(MalG)

Ps. Redakcja siewie.tv nie zawsze podziela poglądy swoich współpracowników!

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u