Po lody na motorowerze i na dwóch "gazach''
Trudno nazwać fantazyjnym wybrykiem to, co zrobił pewien 37-latek z gminy Brąszewice. Po wypiciu nie tylko kilku piw wsiadł na motorower i wybrał się do sklepu, bo zachciało mu się lodów!
Miał pecha! 22 bm. około godziny 18 w gminie Brąszewice jadący radiowozem policjanci z Komisariatu w Błaszkach zauważyli wyjeżdżającego z bocznej drogi motorowerzystę. Ponieważ jednoślad lekko się chwiał, postanowili skontrolować trzeźwość kierowcy. Silna woń alkoholu z jego ust jednoznacznie wskazywała przyczynę jazdy wężykiem. Badanie wykazało prawie 3.5 promila alkoholu w jego organizmie! W rozmowie z policjantami kierowca motoroweru nie zaprzeczał, że spożywał alkohol. Przyznał, że pił wcześniej piwo i po pewnym czasie nabrał ochoty na lody, więc postanowił podjechać do sklepu aby je kupić. Mimo znacznego upicia wsiadł na motorower i pojechał do sklepu.
Teraz zostanie surowo ukarany! Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do lat 10 i nawiązka w wysokości 5 tysięcy złotych.
(opr. KJB)