Groził konkubinie dynamitem...
Zapowiadało się, że to będzie groźna interwencja policji. Pewna sieradzanka zgłosiła, że konkubent straszy ją odpalenie ładunku dynamitu. Na szczęście okazało się, że była to tylko uszkodzona petarda.
23 bm. w godzinach popołudniowych dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki Sieradza, która twierdziła, że jej konkubent posiada dynamit. Funkcjonariusze natychmiast pojechali do wskazanego mieszkania w jednym z bloków. Zastali tam 53 – letnią kobietę oraz jej 45 – letniego znajomego. Zgłaszająca pokazała policjantom leżący na stole przedmiot, który według niej jest dynamitem. Jak się okazało, była to uszkodzona petarda. Kobieta przyniosła jeszcze cztery, również niesprawne petardy. Oświadczyła też, że wspólnie ze swoim konkubentem spożywali alkohol. Kiedy byli pijani doszło między nimi do awantury, w trakcie której mężczyzna groził jej, że odpali rzekomy dynamit. Już po wejściu do mieszkania policjanci zauważyli, że zarówno zgłaszająca jak i jej znajomy są pod wyraźnym działaniem alkoholu. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdził wynik badania alkomatem. 53 – latka miała ponad 2,6 promila alkoholu, natomiast 47 – latek aż ponad 3,6 promila alkoholu w organizmie. Za bezpodstawne wezwanie Policji zgłaszająca została ukarana mandatem karnym
(opr. KJB)