Uratował tonącego z nurtów Warty
Przypadek zdarzył, że dzięki szybkiej reakcji mężczyzny spacerującego brzegiem rzeki Warta nie utonął pewien sieradzanin. Ciekawe jest to, że niedoszły topielec nie umiał powiedzieć policjantom, w jaki sposób wpadł do wody?
We wtorek 15 stycznia około godziny 21 dyżurny KPP w Sieradzu dostał zgłoszenie o tym, że w okolicy mostu przy ulicy Portowej w Sieradzu wpadł do rzeki mężczyzna. Natychmiast pojechali tam policjanci. Zobaczyli 29 – letniego mieszkańca gminy Burzenin i jego znajomą. To od nich dowiedzieli się, że spacerująca nad rzeką para usłyszała w pewnym momencie dziwny plusk i hałas.. Po chwili spacerujący zauważyli nadpływającego mężczyznę, który wołał o pomoc. 29 - latek natychmiast podbiegł do rzeki i widząc nadpływającego przy brzegu mężczyznę zdołał go złapać, a następnie pomógł mu wyjść z wody. Uratowany nie był w stanie wyjaśnić w jakich okolicznościach znalazł się w wodzie. Jak stwierdził, cierpi na przewlekłe schorzenie psychiczne, więc stojąc nad brzegiem Warty mógł mieć chwilowe zaostrzenie choroby. No i wpadł do wody... Na miejsce przybyły także służby ratownicze. Wyziębionego sieradzanina przewieziono do szpitala. Szybka i skuteczna reakcja spacerowicza uratowała mu życie!
(opr. KJB)