Po Sieradzu także do Zduńskiej Woli trafiły dwa defibrylatory AED. Urządzenia podarował Paweł Trzciński w imieniu swoim, ojca Marka Trzcińskiego i firmy Budvar Centrum Sp. z o.o. ze Zduńskiej Woli. Jeden z nich znajdzie się w Ratuszu przy placu Wolności, drugi będzie na wyposażeniu samochodu Straży Miejskiej.

- Cieszę się. I liczę, że to jedynie dobry początek. Zapraszam inne podmioty, instytucje i ludzi dobrej woli do włączenia się do realizacji tej inicjatywy. Byłoby dobrze, gdyby takich urządzeń było znacznie więcej - zachęca inne firmy Marek Trzciński. Przypomnijmy, że przekazane na początku marca dla Sieradza także dwa defibrylatory zostały umieszczone i udostępnione mieszkańcom do użytku w Open Hair Cafe oraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sieradzu. Firma Budvar urządzenia zakupiła pod koniec ubiegłego roku. Czekała jednak z przekazaniem na wyznaczenie przez samorządy miejsc, w których mogą się okazać najbardziej potrzebne, by ratować ludzkie życie. - Nasz podarunek przekazujemy w imieniu tych, którzy zawsze byli i są blisko nas: Uli, Karolinki, Kasi i Halinki. W imieniu współpracowników tworzących naszą Budvarowską Rodzinę, partnerów biznesowych, bez których to co robimy nie byłoby możliwe. A także Rodziców, których zawsze mamy w swojej pamięci, którzy pokazali nam sens życia - podaje Marek Trzciński.
AED to Automatyczny Defibrylator Zewnętrzny (Automated External Defibrillator). Urządzenie, które analizuje rytm pracy serca poszkodowanego i podejmuje decyzję o tym, czy jest konieczna defibrylacja. Jeśli tak, kieruje impuls elektryczny za pomocą elektrod i tym samym pomaga przywrócić prawidłowy rytm serca. To urządzenie automatyczne, które może być używane przez osoby nieposiadające wykształcenia medycznego. Mówiąc wprost – zwykłych ludzi. Na przystanku, w galerii handlowej czy w biurze.

KaMi S

fot. FB/Zduńska Wola