Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Felietony A może rum(ba)?

A może rum(ba)?

batcaveI ruszyli! Sieradzka kampania wyborcza już rozpoczęta. Kandydaci na radnych, prezydentów dwoją się i troją, by jak najlepiej zaprezentować swoje piękne oblicza obywatelom miasta Sieradza. Oby tylko wyborcy dali radę wysłuchiwać obietnic rok po roku tych samych zresztą... Chociaż o sieradzan nie ma się co martwić, bo to naprawdę niezwykli ludzie. W końcu mamy najwyższe opłaty za wodę, czynsz, a władza? Co kadencja ta sama. Zresztą, jak tu nie być zadowolonym skoro wszyscy wokół chcą nas uszczęśliwiać.

 

Nie tak dawno mieszkańców czternastu wieżowców uraczono hydroforniami, za które musieli zapłacić z własnej kieszeni. Do dziś nie mogą się pozbierać z tej radości. Poza tym Sieradz to miasto znane w całej Polsce. Regularnie odwiedza nas TVN, by promować naszą metropolię w głównym wydaniu Faktów. Ostatnio nasz piękny rynek i unikatową kostkę, którą ów rynek jest wybrukowany, podziwiał cały kraj. I jak tu ma nas duma nie rozpierać. Sieradzcy włodarze od wielu lat troszczą się o nas i o nasze miasto, a my tylko narzekamy. Przecież Sieradz to wspaniała metropolia, pełna galerii handlowych, a i w ekspresowym tempie powstają następne. Poza tym miasto ,,Biedronkami'' stoi, z których prezydent jest niezmiernie dumny, bo przecież handel kwitnie. A wiadomo, ilość sklepów spod herbu nakrapianego owada jest wyznacznikiem dobrobytu. Brakuje tylko wisienki na tym torcie kosumpcjonizmu. No bo przecież, co to za metropolia bez Mc Donalda, KFC, czy Pizza Hut. No tutaj władza dała przysłowiowego ciała na całej linii. Ale spokojnie, jeszcze zdążą wszystko nadrobić, wybory dopiero 16 listopada, a i obiecać parę fast foodów nie zaszkodzi. Mamy również słynny na całą Polskę festiwal, na który turyści ze Szczecina walą do nas drzwiami i oknami. Mamy też zdolną młodzież, którą zresztą zarówno prezydent jak i starosta tak ochoczo nagradzają. Młodzież, która prawdopodobnie nigdy do Sieradza już nie wróci. No może po słoiki od rodziców w trakcie studiów, a potem au revoir Polsko. Starosta zdaje się tym nie przejmować, bo o ile prezydent widzi w nich potencjalnych wyborców, to pan Dariusz Olejnik do robienia kariery za granicą gorąco namawia, no bo po co mają tutaj siedzieć i bystrym okiem śledzić poczynania rządzących. Tak jest! Opłaćmy młodym edukację a potem wynocha za granicę! Trzeba wspierać zachód, bo przecież tam ciągle brakuje rąk do pracy!

Dobra, a teraz na poważnie. PR naszych zacnych kandydatów, do tak zwanego żłoba, jest jak na razie na niezłym poziomie. No może nie wszystkich, ale generalnie trzymają fason, w końcu nauczyli się paru socjotechnicznych sztuczek. No bo kto by się nie nauczył będąc tyle lat w politycznej branży, to przecież samo do głowy wchodzi. Martwi mnie jednak co innego. Nie ponowny brak konkretów, bo to już jest taka świecka tradycja. Nie socjomowa i obietnice, których i tak nikt nie kwapi się spełniać. To co mnie trapi, to brak kreatywności w przyciąganiu uwagi wyborców. Może zamiast tradycyjnego pustosłowia mogliby zatańczyć albo zaśpiewać? Bo to, jaki jest koń każdy widzi, ale nie każdy widział, jak wywija salsę albo pije rum na czas jednocześnie podśpiewując „...dziwny jest ten świat”.

Made in Batcave

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u