Topola przy ul. Piwnej w Zduńskiej Woli jednak do wyrżnięcia
Na nic zdały się protesty! Na nic zdała się zbiórka blisko 400 podpisów do zarządu Starostwa Powiatowego w Zduńskiej Woli, aby niemal stuletnia topola wciąż rosła przy ul. Piwnej. Niestety okorowanie, jakie zrobili przed dziesięcioma dniami robotnicy budujący w tej ulicy ścieżkę rowerową są nieodwracalne. Drzewo - po okorowaniu dolnej części nie przeżyje, zdaniem dendrologa kolejnego roku.
I choć w ubiegły piątek starosta zduńskowolski, Hanna Iwaniuk chciałaby podczas otwartego spotkania powiedzieć protestującym coś optymistycznego - nie mogła. Topola będzie wycięta! Ale w zamian władze powiatu zobowiązały się do posadzenia w ciągu ulicy Piwnej (http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/10060-czy-topola-rosnca-przy-ulicy-piwnej-w-zduskiej-woli-pojdzie-pod-topor#addcomments) innych kilkudziesięciu drzew. Taka deklaracja nie zadowala jednak tych, co podpisali się pod petycją. Zduńskowolanie wciąż mają nieodparte wrażenie, że Zduńska Wola staje się podczas robót drogowych betonową pustynią. W ostatnich latach wycięto tam setki drzew, między innymi na ulicach: Getta Żydowskiego, Dąbrowskiego, Żeromskiego, Kilińskiego, Szadkowska, Juliusza, Zielonej, Łaskiej.
- Posadzą pewnie parę drzewek, które nawet cienia w upalne dni nie dadzą , a może jak znów przyjdą upały to uschną jak te na Kilińskiego już usychają. Taka polityka, do kitu. A potem na smog zimą wszyscy w mieście narzekają - pisze na FB jedna z mieszkanek.
KaMi S
FOT. Patryk Lorenc, WIOSNA ZDUŃSKA WOLA/FB