Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zduńskiej Woli "odpalił" właśnie boisko do siatkówki plażowej przy Orliku w karsznickiej dzielnicy miasta. Z dobrodziejstwa plaży, ze świeżym piaskiem mieli już okazję skorzystać sympatycy siatkówki. Ale zduńskowolan oraz mieszkańców regionu najbardziej interesuje, jak MOSIR przygotowany jest na otwarcie miejskich basenów przy ulicy Kobusiewicza. Znane są już wytyczne rządu dla takich, jak zduńskowolski, ośrodek. A ten - jak informuje siewie.tv Jolanta Zięba-Gzik, dyrektor ośrodka - będzie mógł po otwarciu przyjąć maksymalnie 150 chętnych. Chyba, że nastąpi kolejne zluzowanie przepisów. Ale na razie - póki co w czasie pandemii koronawirusa - tak samo rygorystyczne zasady korzystania z basenów obowiązują zarówno dla basenów pod dachem, jak i dla otwartych, jak to ma miejsce przy ul. Kobusiewicza w Zduńskiej Woli.

W ubiegłym roku podczas lipcowych i sierpniowych upałów na baseny wchodziło jednego dnia od 2 do nawet 3 tysięcy osób. Obecne zalecenie 150. nijak nie pokryje ani kosztów obsługi, w tym ratowników, ani kosztów napełnienia basenów. Dyrektorka Zięba-Gzik boi się, że przy obecnych rygorach ośrodek nawet nie zarobi na pokrycie podstawowych, niezbędnych kosztów, aby doszło do otwarcia ośrodka, o zarobku na razie nawet nie chce nic mówić... A kiedy w ogóle dwie niecki - średni basen oraz duży - oraz wodny plac zabaw znów będą pełne wody? Jak wyjaśnia dyrektorka, nie nastąpi to wcześniej jak pod koniec czerwca, około 26 bm. To wynika z terminarza, po naprawach gwarancyjnych, jakie po raz kolejny musiały być przeprowadzone w dwóch większych basenach basenach. A te zakończyły się w ubiegłym tygodniu 12 bm.
- O ten czternastodniowy termin poprosił wykonawca prac gwarancyjnych. To było między innymi malowanie niecek basenowych. Ten czas rzekomo jest potrzebny, by potem ponownie sprawdzić ich szczelność. Biorąc pod uwagę, że potem woda w basenach będzie musiała przejść badania sanepidu, optymistycznie mogę podać, że baseny będą ogólnie dostępne według nowych obostrzeń raczej w pierwszy weekend lipca. Choć bardzo chciałabym, aby to był weekend związany z zakończeniem roku szkolnego. Już wiele osób dopytuje, kiedy się otworzymy. Przez pandemię mieszkańcy naszego regionu rezygnują z wyjazdów poza granice Polski, a nawet w inne regiony kraju. Synoptycy zapowiadają kolejne upalne lato. Ale wciąż nie wiem, jaką datę dokładnie podać, ani ile osób będziemy mogli przyjąć. To nie jest zależne od MOSIR-u, a od zaleceń rządowych - dodaje J. Zięba-Gzik. Wciąż nie wiadomo też, czy w tym roku odbędzie się w wakacje Nocne Pływanie przy Kobusiewicza...

KaMi S

Fot. MOSIR Zduńska Wola