Widawka uważana jest za małą rzeczkę. Choć w czasie ulewnych deszczów robiła już swego czasu spore spustoszenie i szkody w Łasku i okolicy. Ale przed paroma dniami nie była wzburzona. Jednak jej wody zabrały ludzkie życie!

Wieczorne poszukiwania topielca w rzece Grabi (powiat łaski), jakie miały miejsce 4 lipca nie zakończyły się do niedzieli (9 bm.) znalezieniem topielca. Tamtego feralnego dnia dwa zastępy straży pożarnej uczestniczyły późnym wieczorem w poszukiwaniach osoby, która zostawiła swoje ubrania i rzeczy osobiste na brzegu rzeki Grabi w okolicach parku miejskiego w Łasku. Na miejscu pojawili się również policyjni technicy, którzy zebrali ślady. Dodatkowo, tam gdzie pozostawiono ubrania wraz z ręcznikiem, użyty został policyjny pies, ale ten nie złapał żadnego tropu. Przypomnijmy: Około godz. 21, 4 lipca straż otrzymała powiadomienie o pozostawionych ubraniach nad rzeką. Blisko dwugodzinne poszukiwania z pomocą psa tropiącego nie przyniosły rezultatu. Akcję zakończono o godz. 23. Była wznawiana w dniach kolejnych. Dotychczas nie znaleziono ciała mężczyzny. Bo, że był to mężczyzna podejrzewają policjanci na podstawie posiadanych danych. Wciąż nie wiadomo, kim jest zaginiony.

ReKs

Fot. kolumna24.pl

Podobne: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/6911-pierwsza-ofiara-kpieli-z-powiatu-zduskowolskiego