Według danych Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja w wyborach samorządowych 21 bm. wyniosła w kraju na godz. 17 51,3 procent. W powiatach zduńskowolskim i sieradzkim na tę godzinę wynosiła ona odpowiednio: 41, 14 procent i 42,35 procent. Jest to średnia ze wszystkich komisji, jakie działały w tych powiatach. Choć w samej Zduńskiej Woli na przykład w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 15 odnotowano frekwencję na poziomie niemal 54 procent, a w OKW nr 14 bliską 60 procent.

W powiecie sieradzkim w Brąszewicach do godz. 17 poszło do urn 50,66 procent uprawnionych do głosowania, w Klonowej 50,39 procent, ale w Sieradzu już tylko 38,23 procent wyborców. Są to jednak dane z drugiego zgłoszenia (wcześniejsze komisje przekazywały po godz. 12 - przyp. siewie.tv), jakie przekazywały komisarzom wyborczym komisje. Dokładne dane mają być znane najpóźniej w środę rano, ale być może już cząstkowe z poszczególnych okręgów podane zostaną w poniedziałek wieczorem.
Przypomnijmy, że niedzielne wybory dla samych wyborców wyglądały niemal tak samo, jak te sprzed 4 lat. Dostali cztery karty, na których zakreślali swoich faworytów na wójta/burmistrza/prezydenta oraz kandydatów na radnych do rad gmin, powiatu oraz do sejmiku województwa łódzkiego. Inaczej za to wyglądała praca komisji. Działały bowiem dwie: dzienna i nocna. Praca tej pierwszej polegała na zliczeniu kart do głosowa, ich ostemplowaniu oraz potem wydaniu wyborców. Liczeniem kart, które trafiły do przezroczystych urn zajęli się już członkowie komisji nocnej. To im dzienna zmiana po przeliczeniu kart niewydanych oraz sporządzeniu protokołu przekazywała lokal, w którym liczono oddane głosy. Członkowie w wielu komisjach narzekali na warunki wielogodzinnej pracy. Za mało miejsca na stołach na rozłożenie spisu wyborców, na przygotowanie i ostemplowanie kart do głosowania oraz liczbę wydzielonych miejsc, w których wyborcy mogli spokojnie przejrzeć wydane im karty i zagłosować. Momentami, na przykład po nabożeństwach w kościołach dochodziło do sytuacji, że wyborcy stali do tych miejsc za parawanami w kolejkach.
Wszystko wskazuje na to, że na pewno w Zduńskiej Woli odbędzie się druga tura. Nieoficjalne dane z kilku komisji mogą wskazywać, że takiej nie będzie raczej w gminie Zduńska Wola. Niemal pewny swojego stanowiska może być też burmistrz Uniejowa. Według komisarza wyborczego w Sieradzu w regionie do doszło do drastycznych naruszeń ciszy wyborczej. W Złoczewie zgłoszono zaklejanie plakatów jednego ze startujących w wyborach. Tam też wydano wyborcom nieprawidłowe karty.

KaMi S