W wieku 63 lat zmarł Ryszard Prozner, współzałożyciel firmy Wielton w Wieluniu - jednego z największych w Europie przedsiębiorstw produkujących naczepy samochodowe. Przedsiębiorca zmarł przedwczoraj w Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Gliwicach po długotrwałej chorobie. We wrześniu 2017 roku dowiedział się, że zachorował na ostrą białaczkę szpikową. Od tego czasu walczył o życie...

Jak informuje Radio Ziemi Wieluńskiej, z inicjatywy Ryszarda Proznera w Wieluniu przeprowadzono akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku kostnego. Zgłosiło się wtedy prawie 1000 osób. „Walka z ostrą białaczką, która w jednej chwili zburzyła moje dotychczasowe życie, wymaga psychicznej siły i nadziei, którą dają mi liczne dowody życzliwości ze strony osób, często mi nieznanych, które oprócz słów otuchy ofiarowują dar bezcenny - własną krew. Dziękuję.” - mówił w wywiadzie dla RZW.
Przerażające jest to, że w Polsce co godzinę jedna osoba dowiaduje się, że ma białaczkę. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Niestety, wielu pacjentów wciąż nie znajduje zgodnego genetycznie dawcy. Jeśli chcecie zostać dawcą, trzeba zarejestrować się na stronie Fundacji DKMS. Liczy się wiek, miejsce zamieszkania i stan zdrowia. Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy jest bardzo niskie. Dlatego im więcej potencjalnych dawców, tym więcej szans na życie dla chorych na nowotwory krwi. Sam przeszczep jest bezbolesny, polega na pobraniu komórek macierzystych z krwi dawcy. To, że jest się zarejestrowanym, nie znaczy, że zostanie się dawcą szpiku kostnego. Dawcą można zostać tylko wtedy, gdy cechy tkankowe pacjenta chorego na raka krwi, będą takie same jak potencjalnego dawcy. Na 100 potencjalnych dawców tylko 5 oddaje szpik. Niestety, Ryszard Prozner nie znalazł swojego bliźniaka genetycznego, ale dzięki akcji jest szansa, że znajdzie go inna osoba potrzebująca pomocy.

(opr. KJB)

foto: wielton.com.pl/