Reklama
menuvideotvomenuartykulymenugaleriamenulogo2menureklamaonasmenu 20lat
Strona główna Artykuły Aktualności Matka czworga dzieci i asystentka rodziny ponownie staną przed sądem. Dzieci utopiły się w Warcie!

Matka czworga dzieci i asystentka rodziny ponownie staną przed sądem. Dzieci utopiły się w Warcie!

topielecJuż wiadomo, że w kwietniu przed sądem w Pajęcznie ma zapaść wyrok w głośnej sprawie utonięcia latem 2013 r. czwórki dzieci w rzece Warcie. Dzieci utopiły się na oczach ich matki i opiekunki z ośrodka pomocy społecznej. I właśnie na ławie oskarżonych zasiadają 38-letnia matka dzieci i 31-letnia asystentka rodziny, które prokuratura oskarża o nieumyślne spowodowanie śmierci dzieci Beaty B.

 

Prokuratura Rejonowa w Wieluniu zarzuciła kobietom m.in., że dopuściły do kąpieli dzieci bez rozeznania terenu, pomimo braku zdolności pływackich i dopuściły do przebywania w rzece większej liczby dzieci, niż mogły dozorować. Matce Beacie B. i asystentce rodziny Ilonie B. grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Proces, który toczy się w wydziale zamiejscowym wieluńskiego sądu w Pajęcznie dobiega końca. Na rozprawę 16 kwietnia wezwani zostali trzej ostatni świadkowie, których dotąd nie udało się przesłuchać. Dodatkowo - na wniosek obrońcy jednej z oskarżonych - mają zostać przesłuchani biegli psychiatrzy, którzy wydawali opinię w tej sprawie. Do sądu ma trafić też uzupełniająca opinia biegłego z zakresu ratownictwa wodnego oraz bezpieczeństwa osób pływających.

Jak poinformował prezes Sądu Rejonowego w Wieluniu Marcin Stokowski, jeżeli stawią się świadkowie i biegli, sąd uzyska opinię uzupełniającą i nie pojawią się nowe wnioski dowodowe to możliwe, że jeszcze na tej rozprawie sąd zamknie przewód sądowy, będą wygłaszane mowy końcowe oraz zostanie ogłoszony wyrok. Do tragedii doszło 6 sierpnia 2013 r. w Trębaczewie w okolicach Działoszyna, więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/1906-na-oczach-matki-zgino-czworo-dzieci-ona-nie-chciaa-i-nad-wod-ale-dzieci-nalegay. Jak ustalono, kobieta wypoczywała na dzikim kąpielisku nad Wartą wraz z piątką swych dzieci i asystentką rodziny z opieki społecznej. Nurt rzeki porwał czworo kąpiących się dzieci: dwie dziewczynki 7-letnią Hanię i 11-letnią Kasię oraz ich dwóch braci - 14-letniego Mieczysława i o rok starszego Andrzeja. Tego samego dnia wyłowiono z rzeki trójkę rodzeństwa - niestety, mimo reanimacji nie udało się ich uratować. Ciało 14-latka odnaleziono dwa dni później niespełna pół kilometra od miejsca tragedii. Matka dzieci była trzeźwa. Rodzina była pod opieką Ośrodka Pomocy Społecznej ze względu na trudną sytuację materialną; miała przyznaną asystentkę rodziny, której zadaniem było m.in. pomoc w opiece nad dziećmi. Kobieta zeznała, że w chwili tragedii opiekowała się na brzegu najmłodszym dzieckiem, więcej na: http://siewie.tv/artykuly/aktualnosci/2595-s-zarzuty-wobec-37-letniiej-beaty-b-latem-ubiegego-roku-na-jej-oczach-utona-czworka-jej-dzieci.

Matka dzieci, ze względu na stan zdrowia, została przesłuchana dopiero po kilku tygodniach od tragedii. Według śledczych kobieta zeznała wówczas, że tego dnia dzieci bardzo chciały wykąpać się w rzece. Jak mówiła, w miejscu dzikiego kąpieliska było płytko i nie zdawała sobie sprawy, że w pewnej odległości od brzegu jest znacznie głębiej. Próbowała ratować dzieci, ale sama musiała trzymać się gałęzi, bo nurt rzeki był zbyt silny. Powołany przez prokuraturę biegły z zakresu ratownictwa wodnego, bezpieczeństwa osób pływających i uprawiających sporty wodne stwierdził, że kobiety przed dopuszczeniem dzieci do kąpieli nie dokonały rozeznania terenu i warunków panujących w Warcie, chociażby poprzez rozmowę z osobami, które przebywały w pobliżu. Biegły stwierdził także, że opiekunki nie zapewniły dzieciom indywidualnych zabezpieczeń, czyli tzw. rękawków do nauki pływania, nie sprawdziły umiejętności pływackich dzieci oraz dopuściły do przebywania w rzece jednocześnie większej liczby dzieci, niż mogły dozorować.

Prokuratura oskarżyła obie kobiety o nieumyślne spowodowanie śmierci dzieci. W śledztwie kobiety nie przyznały się do winy. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że matka ma ograniczoną poczytalność, ale - według prokuratury - nie wyłącza to jej odpowiedzialności i może odpowiadać przed sądem. Warta w miejscu utonięcia dzieci jest szeroka i dość głęboka, jednak wielu okolicznych mieszkańców od lat korzystało z tego dzikiego kąpieliska.

Mika S

Fot. KWP w Łodzi

FORM_HEADER

FORM_CAPTCHA
FORM_CAPTCHA_REFRESH

Reklama

Najnowsze

Top 10 (ostatnie 30 dni)

Reklama

Zaloguj

Reklama
Reklama

 

partnerzybar2

tubadzin150wartmilk150

 
 
stat4u