Zmarła ofiara podpalenia w Działoszynie
Do tego podpalenia doszło 29 stycznia około północy w jednym z bloków w Działoszynie. Podpalając mieszkanie Przemysław K. naraził również na utratę zdrowia i życia pozostałych lokatorów bloku. Jedna z nich zmarła. To 34-letni Krzysztof D. Sprawca tragedii, 26-letni mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Jak informuje Radio Ziemi Wieluńskiej, Krzysztof D., mieszkaniec Działoszyna zmarł po odłączeniu od aparatury medycznej w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, gdzie został przewieziony z licznymi poparzeniami. Nie było szans na utrzymanie go przy życiu. 26-letniemu recydywiście Przemysławowi K., który okradł ofiarę, a później ją podpalił, grozi dożywocie. Mówi Józef Mizerski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu:
- Sprawca wszedł do mieszkania pokrzywdzonego. Wspólnie tam przez jakiś czas pili alkohol. Gdy pokrzywdzony zasnął, został przez niego okradziony, zabrał mu laptop i trochę odzieży. Żeby zatrzeć ślady przestępstwa, postanowił podpalić to mieszkanie i spowodować zgon pokrzywdzonego. Ta forma pozbawienia życia rzeczywiście jest drastyczna.
(opr. KJB)