Gdy nadchodzą upalne dni, najnormalniejsze jest to, że ludzie nie mają ochoty kisić się w futrach, kozakach, czy dżinsach. Zakładanie bluzek z krótkim rękawek, szortów i sandałek nie powinno nikogo dziwić. Choć przyznaję, że czasem faktycznie jest na co popatrzeć, to niestety nie każdy potrafi się odpowiednio zachować widząc młodą niewiastę bez kożucha i zimowych rajstop.
Z Prokrastynatorem Perfekcjonistą o jego blogu i Zduńskiej Woli rozmawia Ewa Dobrowolska
Na ich brak narzekają wszyscy, nawet Ci, którzy mają ich w nadmiarze. Wiadomo – apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc im więcej, tym lepiej. Ludzie poświęcają całe swoje życie żeby dorobić się jak najwięcej i jako główny cel stawiają sobie zdobycie fortuny.
Co sezon jakiś element stroju dominuje w naszej garderobie. Teraz bardzo dużą wagę przywiązuje się do butów. I nie ma w tym absolutnie nic dziwnego – wręcz przeciwnie, to bardzo dobrze.
Czerwiec to czas wystawiania ocen. Dla wprawnego oka jest to kolejna okazja do wyciągnięcia ciekawych wniosków. O ile wprawne oko samo nie jest zagrożone i wyciągać się nie musi. Wielu jest takich, którym niestety do zadowalającej oceny brakuje. Mniej lub więcej.
Co jest jednym największym problemem nastolatków w dzisiejszych czasach? Brak dostępu do Facebooka? Niemożność pójścia na imprezę z powodu chorych zatok? Bycie obgadanym przez szkolny ,,wyznacznik'' codziennej mody? Nie, nie i jeszcze raz nie.
Zakończenie roku napadło mnie totalnie niespodziewanie. Oczywiście, wiedziałam, że 29 czerwca dostanę świadectwo ukończenia pierwszej klasy, z promocją do drugiej, ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, jak niewiele dni szkolnych zostało.
Dawniej, gdy ktoś miał problemy ze sobą, bądź z wszystkimi na około - szedł do psychologa. Jak na chorego... (być może słowo to nie jest zbyt fortunne, biorąc pod uwagę, że żyjemy w państwie demokratycznym, czyt.; możesz wyrażać swoją opinię, ale lepiej tego nie rób) zmienię je, na wypadek oskarżenia o zbyt pochopne wyciąganie wniosków.
Odkryłam, że ludzie mają dziwny zwyczaj przeżywania tego, co inni. Przeczytałam w jakimś internetowym słowniku (albo na nakrętce od Tarczyna?), że to się nazywa empatia.
Za oknem ćwierkają ptaki, słoneczko świeci coraz dłużej, delikatnie opalając blade po zimowych miesiącach policzki, na zewnątrz coraz cieplej… Nic, tylko się zakochać. Tylko dlaczego spośród czterech pór roku, to właśnie wiosna uważana jest za najlepszy czas na początek miłości?
|